Stwierdzenie, że skóra „oddycha” jest raczej określeniem potocznym. Jako dermatolog powiedziałabym raczej, że skóra paruje, a nie wykonuje aktywny wdech i wydech.
Temperatura naszego ciała – 36,6º C – powoduje, że zachodzi ciągły proces parowania przez skórę, ponieważ zarówno temperatura, jak i wilgotność środowiska wokół nas są zwykle niższe. Natomiast w drugą stronę, powietrze do wnętrza skóry wnika w minimalnych ilościach. Dlatego też tlen i inne składniki potrzebne do życia, skóra czerpie z krwi. Bardzo bogata siatka naczyń krwionośnych znajduje się głęboko w skórze właściwej i stąd jej komórki oraz komórki naskórka pobierają tlen, glukozę itp.
Ale tlen, czy w ogóle powietrze, to nie wszystko czego skóra potrzebuje do pełni życia. Potrzebne są jej także:
- kwasy tłuszczowe,
- białka,
- antyoksydanty.
Te substancje rzeczywiście wchłaniają się poprzez skórę z zewnątrz. Dlatego tak ważne jest, aby jej powierzchnia pozostawała czysta.
Do czego doprowadza pozostawianie makijażu i zanieczyszczeń na skórze?
- zaburzone jest naturalne parowanie wody przez skórę z wnętrza organizmu (tzw. przeznaskórkowa utrata wody = TEWL), a przez to dobre nawilżenie naskórka,
- komórki nie podlegają efektywnej regeneracji, za czym idzie spadek ich witalności,
- ograniczone zostaje wnikanie i działanie składników aktywnych kremów, maseczek, serum itp.
Nie wygląda to dobrze, prawda?
Dlatego tak ważne jest codzienne, systematyczne oczyszczanie skóry. Dotyczy to nie tylko zmywania makijażu, ale w ogóle wszystkiego co „osadza” się na skórze przez cały dzień. Cząsteczki pyłów, które zawarte są w dzisiejszym „smogowym” powietrzu stanowią prawdziwe zagrożenie, mimo że są praktycznie niewidoczne.Zatem pozwólmy skórze odetchnąć od zanieczyszczeń! Oczyszczajmy skórę efektywnie, ale…delikatnie!
Pytanie brzmi, czy rzeczywiście można znaleźć „złoty środek” i zapewnić skórze skuteczne mycie, a przy tym jej nie wysuszyć i nie podrażnić?
MOŻNA!
Moim zdaniem, jako dermatologa, ale także kobiety, która od lat się maluje, najskuteczniejszymi produktami do skutecznego, a przy tym delikatnego oczyszczania skóry są płyny micelarne. Ich podstawową zaletą jest skuteczne i „inteligentne” oczyszczenie skóry – bez zbędnego tarcia, bez nadmiaru wysuszających detergentów. Co więcej, płyny micelarne nie wymywają płaszcza wodnolipidowego z powierzchni skóry, a przez to wzmacniają jej naturalną barierę ochronną. Utrzymują także stałe, lekko kwaśne pH skóry, nie wymagając przy tym stosowania toniku, jako kolejnego kroku pielęgnacji.
Są więc z pewnością najbardziej „smart” w walce z wszelkimi zanieczyszczeniami cery. Ale naukowcy z Centrum R&D Beiersdorf zrobili kolejny krok i w nowej linii płynów micelarnych Nivea MicellAir® indywidualnie dostosowali je do różnych typów cery i jej potrzeb - każda z nas znajdzie coś dla siebie!