Kwestia tego, jak malować rzęsy, żeby nie były posklejane, spędza sen z powiek wielu kobietom. Zupełnie niepotrzebnie! Istnieje kilka prostych trików na to, jak tuszować rzęsy bez ich zlepiania. Zacznij od przyjrzenia się samej maskarze. Świeże tusze bardzo lubią sklejać rzęsy. Po mniej więcej dwóch tygodniach powinno być już w porządku. Poza tym nie nabieraj zbyt wiele kosmetyku – umiar to podstawa. Pamiętaj też o wspomnianych wcześniej zygzakowatych ruchach.
Ponadto w tym, jak malować rzęsy, żeby nie były sklejone, ważna jest sama szczoteczka tuszu. Zwykle lepiej sprawdzają się te silikonowe, lecz tak naprawdę to sprawa mocno indywidualna. Przeanalizuj, które do tej pory spisywały się u Ciebie najlepiej. Na rynku znajdziesz także tusze, które kupuje się bez szczoteczki. Wówczas przetestuj kilka wariantów, aby wybrać ten właściwy. Możesz też pokusić się o wykorzystanie starej, sprawdzonej szczoteczki.
Jak malować rzęsy, żeby wyglądały naturalnie? W tym celu przyda Ci się rozczesywanie rzęs grzebykiem. Obecnie ogromną popularnością cieszą się modele metalowe. Łagodniejsze efekty zapewniają wersje plastikowe. Gdy mimo podjęcia wymienionych działań, ciągle widzisz zbyt mocno oklejone tuszem “nóżki pająka” problemem zapewne jest tusz. Spróbuj wymienić go na inny.
W dalszej części tekstu znajdziesz wskazówki, dzięki którym dowiesz się, jak dobrze malować rzęsy dolne, a także uzyskać efekt zaskakującego wydłużenia.