Nie tylko leki działają fotouczulająco. Do tej grupy zaliczają się również liczne środki roślinne. Czy znasz fotouczulające zioła? Być może to pozornie niewinne rośliny przyczyniły się do zmian na Twojej skórze.
Jedno z najbardziej fotouczulających ziół to dziurawiec. Działa on pod tym względem bardzo silnie. Wszystko przez zawarty w nim barwnik – hyperycynę. Choć dla wielu osób jego właściwości są wprost nieocenione, lepiej nie stosować go latem. Sięgaj po niego głównie zimą i to najlepiej wieczorem, aby zawarte w nim związki zdążyły ulec rozpadowi. Kolejna fotouczulająca roślina to łopian. Choć działa wspaniale na cerę i włosy, stosuj go z rozwagą. Zachowaj też ostrożność przy nagietku. Maść nagietkowa doskonale wpływa na stany zapalne skóry, a napar dobrze radzi sobie z wrzodami żołądka, ale może powodować uczulenie. Kolejne rośliny, na które lepiej uważać, to popularny rumianek i skrzyp. Nie pij ich, jeśli wiesz, że będziesz narażona na wzmożone działanie promieni słonecznych. Inne popularne zioło, które wywołuje fotouczulenie to pokrzywa. Latem unikaj także stosowania kosmetyków z ekstraktem z arniki czy dziegciem. Ponadto wśród potencjalnie niebezpiecznych substancji roślinnych wymienia się ekstrakt z czosnku i selera!
Co ciekawe, także olejki eteryczne mogą przyczynić się do powstania przebarwień. Planując opalanie, zrezygnuj z perfum, w których się one znajdują. Dotyczy to zwłaszcza olejków cytrusowych, np. z bergamotki. Podobnie jak inne cytrusy, może wywołać niechcianą reakcję przy dłuższej ekspozycji skóry na słońce. Sięgając po olejek z bergamotki, koniecznie rozcieńczaj go z innymi olejami i stosuj go wieczorami. Unikaj również olejku cedrowego, sandałowego, waniliowego, a nawet lawendowego.