Przez długie lata pokutował mit, że czyszczenie uszu u niemowląt jest niewskazane. Co więcej, że nie należy moczyć uszu, bo może to wywołać ból w uchu dziecka. Dziś już na szczęście świadomość jest szersza i nie obawiamy się mycia uszu. Przecież w życiu płodowym maluszek znajdował się w płynie owodniowym, który dostawał się do ucha i nie wywoływało to negatywnych konsekwencji. Nadmiar wilgoci zatrzymuje bowiem błona bębenkowa.
Warto wiedzieć, że woskowina jest kluczowa dla prawidłowego funkcjonowania słuchu. Powinno usuwać się tylko widoczną gołym okiem woskowinę i dotyczy to nie tylko niemowlaków, ale każdego człowieka na każdym etapie życia. Skupiamy się przede wszystkim na oczyszczaniu małżowiny usznej, czyścimy też skórę dzieci za i wokół uszu, zwłaszcza, że dziecko często ulewa mleko, które ścieka właśnie w okolice uszu.