Trądzik w ciąży jest bardzo nieprzewidywalny. U jednych kobiet może złagodnieć, u innych jeszcze bardziej nasilić. W większości przypadków, jeśli przyszła mama przed ciążą miała problemy z wypryskami, to najprawdopodobniej w ciąży nadal będzie się z nimi zmagała.
Jak wiadomo, za trądzik w ogromnej mierze odpowiedzialne są zmiany hormonalne. Trądzik pojawia się więc u nastolatków, bo wiek dojrzewania to właśnie czas dużych wahań hormonów. W ciąży ta niestabilność dotyka Cię ponownie – stąd zwiększona tendencja do ropnej, zaczerwienionej i swędzącej wysypki na twarzy. W ciąży trądzik hormonalny wynika z podwyższonego poziomu progesteronu, a także zwiększonej wrażliwości organizmu na hormony męskie – androgeny, a to właśnie one są jednym z głównych winowajców, jeśli chodzi o trądzik u kobiet.
Mamy jeszcze jedną złą wiadomość. Jeśli dotknął Cię trądzik w ciąży, to istnieje prawdopodobieństwo, że będziesz mieć go także po urodzeniu dziecka. Trądzik po ciąży może być związany z wyższym poziomem prolaktyny, a hormon ten utrzymuje się na wysokim poziomie podczas laktacji. Może być więc tak, że wypryski nie znikną całkowicie, dopóki będziesz karmić piersią.
Jak leczyć trądzik w ciąży? Na pewno nie jest to czas na antybiotykoterapię albo silne leki na bazie pochodnych witaminy A. Wiele dermatologicznych leków na trądzik ma na płód działanie teratogenne, co znaczy, że mogą prowadzić do rozwoju wad wrodzonych. To ograniczenie w leczeniu trądziku nie dotyczy tylko początków ciąży – z kuracją zaleconą przez dermatologa będziesz musiała wstrzymać się do czasu zakończenia karmienia piersią.